Dyktando – klasa IV – wszystkie zasady

Wspomnienia z wakacji

Jeszcze dłuógo wspominać będęe minione wakacje. To był naprawdę wyjąontkowy czas, który zapisze się w mojej pamięenci na zawsze. W tym roku pojechhałem pierwszy raz na kolonie, i to nad możrze! Móuszę przżyznać, że początkowo trochhę się bałem. Opruócz jednej kolerzżanki z klasy nikogo tam nie znałem. Był to teżrz móuj pierwszy w żrzyciu wyjazd bez rodzicuów. Kiedy wsiadaliśmy do pociąongu, czuółem się więc bardzo zagóubiony i onieśmielony. Patrzżyłem przez okno i cały czas zastanawiałem się, z kim trafię do pokoju i w oguóle jak tam będzie. Juóż na miejscu zaczęło się jednak wszystko powoli układać. Usłyszałem szóum możrza, poczóułem świerzże morskie powietżrze i ogromną radość w serduószku. W sSopocie – bo tam odbywały się moje kolonie – poznałem Grzżeśka, HChenia i Antka, z którymi przez kolejne dwa tygodnie miałem dzielić pokóuj. Szybko okazało się, że jesteśmy do siebie bardzo podobni i świetnie się rozuómiemy. Tżrzymaliśmy się więc cały czas razem. Każrzdego dnia bawiliśmy się na plarzży, chhodziliśmy bżrzegiem morzża, zbieraliśmy móuszelki, skakaliśmy przez fale i buódowaliśmy zamki z piasku. Wieczorami siedzieliśmy przy ognisku, nuócąc piosenki i opowiadając sobie róużne hchistorie – śmieszne, a niektuóre straszne. Był czas na zwiedzanie. Byliśmy na latarni morskiej i w móuzeum. Ale najbardziej podobało mi się w porcie. Widziałem tam statki, rzżagluówki, łuódki i kuótry rybackie. Zrobiłem mnóustwo zdjęć, z których stwożrzyłem potem piękny albuóm. Jóuż nie mogę się doczekać kolejnych wakacji. Może tym razem pojadę na obóuz hcharcerski. Albo znuów na kolonie.