Kwestia zapisu nazw stanowisk, funkcji i tytułów budzi wiele wątpliwości, ponieważ reguły ortograficzne pozostawiają w tym względzie dużą swobodę piszącemu. Istnieje jednak kilka zasad, którymi warto się kierować, podczas ich zapisu.
Nazwy stanowisk, funkcji i tytułów – zasady pisowni
Istnieją dwie główne zasady językowe, które określają sposób zapisu tego typu nazw. Pierwsza zasada mówi, że zgodnie z normą poprawnościową nazwy stanowisk, funkcji i tytułów należy pisać małą literą.
Przykłady: dyrektor muzeum, prezydent Lublina, kierownik ds. techniczno-handlowych
Natomiast druga zasada głosi, że wielką literą zapisujemy tylko nazwy urzędów jednoosobowych w aktach prawnych.
Przykład: Obrady otwiera Marszałek Sejmu.
Nazwy stanowisk, funkcji i tytułów – odstępstwa od normy
Wydawać by się mogło, że znajomość dwóch powyższych zasad pozwoli uniknąć popełniania błędów. Jednak słownik ortograficzny, a za nim językoznawcy dopuszczają pewne odstępstwa od normy.
W tekstach o innym przeznaczeniu również możemy spotkać pisownię wielką literą, co jest związane ze zwyczajem językowym. Taka pisownia jest dopuszczalna w sytuacji, gdy nazwa odnosi się do konkretnej osoby, a nie tylko funkcji, którą pełni, i występuje w pełnym brzmieniu.
Przykład: Wczoraj Prezydent RP Andrzej Duda podpisał ważną ustawę.
Pisownię wielką literą, jak podaje słownik, mogą uzasadniać także względy uczuciowe lub grzecznościowe, które są indywidualną sprawą piszącego, dlatego użycie wielkiej litery jest w takim przypadku wyrazem jego postawy w stosunku do danej osoby.
Przykład: W spotkaniu z Ambasadorem Stanów Zjednoczonych w Polsce wziął udział Prezydent Warszawy.
Jak widać zasady pisowni nazw stanowisk, funkcji i tytułów nie są jednolite i dopuszczają pewną wariantywność. Należy mieć jednak przede wszystkim na względzie charakter tekstu, który tworzymy, i jego odbiorcę. Na przykład w liście motywacyjnym, podaniu o pracę, wniosku skierowanym do urzędu, bezpośredniego przełożonego, dyrektora szkoły itp. ze względów grzecznościowych lepiej stosować pisownię wielką literą. A w relacji z jakiegoś wydarzenia – małą.
Komentarze