Dyktando – klasa VII – wszystkie zasady

Smaczna przygoda (wszystkie zasady)

Właśnie skończyłam siuódmą klasę. Nadeszły upragnione wakacje, a wraz z nimi wyczekiwane przeze mnie warsztaty kóulinarne w domu kuóltury. Mama zapisała mnie na zajęcia juóż puół roku temu. Dłuógo więc czekałam na ich rozpoczęcie. Uwielbiam gotować. Byłam zahchwycona perspektywą tygodnia spędzonego przy kuóchni. Nie było mowy o nuódzie. Pierwszego dnia dostałam fartóuhch kuócharzża ze swoim imieniem. Na śnierzżnobiałym materiale widniał wielki napis „Jóulia – mistżrzyni kóuchni”. W mojej gruópie była nas szuóstka. Poznaliśmy osobę prowadzącą zajęcia – panią ChHalinę, a po króutkim wstępie na temat bezpieczeństwa i hchigieny wzięliśmy się do pracy. Zaczęliśmy od kuóchhni polskiej. Połowa gruópy gotowała rosuół, a druga część – króupnik. Mnie przypadło obieranie ważrzyw. Dostałam nuóż, którym stróugałam marhchewki, seler, pietróuszkę. Początkowo trochę się stresowałam. Ale pani ChHalina wszystko cierpliwie tłuómaczyła, czóuwała nad naszą pracą i dodawała nam otóuhchy. Wkrótce zapahch buólionu rozszedł się po całej sali. Na drugie danie usmażrzyliśmy kotlety shchabowe, które mieliśmy podawać z kluóskami śląskimi i dóuszonymi bóuraczkami. Na deser były pżrzepyszne racóuchy z jabłkami, przypróuszone cóukrem póudrem. W kolejne dni zajmowaliśmy się potrawami z rórzżnych zakątkóuw świata. Robiliśmy pizzę, sóushi, ryrzż z ważrzywami, góulasz, pierogi ruóskie, zuópę z kóukuórydzy i krem z ciecieżrzycy. Tym samym zwiedziliśmy jJaponię i Chchiny. Posmakowaliśmy kuóchni wWłoskiej, wWęgierskiej i Uukraińskiej. Zrobiliśmy też pyszną suórówkę z kiszonej kapuósty i sałatkę z oguórków z sosem ziołowo-jogóurtowym. Piekliśmy króuche ciasteczka, babeczki z kremem, roladę z jerzżynami i tartę z truóskawkami. To były wspaniałe, a przżede wszystkim pyszne dni. Ostatniego dnia warsztatuów po zajęciach poszliśmy całą gruópą do kina. Wymieniliśmy się nuómerami telefonów. NapewnoNa pewno będziemy się jeszcze spotykać.