Kupować kota w worku

Związek frazeologiczny „kupować kota w worku” odnosi się do sytuacji, gdy kupujemy coś w ciemno, bez zobaczenia i upewnienia się, czy wszystko jest w porządku.

Znacznie częściej używany z przeczeniem jako ostrzeżenie: nie kupuj kota w worku.

Historyk i publicysta Kamil Janicki w portalu Ciekawostki historyczne objaśnia pochodzenie tego powiedzenia:

„Wielką popularnością w średniowiecznych miastach cieszyło się łapanie, zabijanie i sprzedawanie na futro kotów, które jak najbardziej miały właścicieli (...). Przed takim losem swoich podopiecznych właściciele bronili się w bardzo prosty sposób: przypalali kotom skórę, aby czasem nie dało się z niej uszyć niczego wartościowego (...). O co najprawdopodobniej chodziło z przysłowiem o „kotach w worku”, które istnieje przynajmniej od późnego średniowiecza? Właśnie o przypalane skórki, które nieuczciwy handlarz próbował opchnąć kupcowi bez wyjmowania z worka”.

Katarzyna Kłosińska również wywodzi ten zwrot ze średniowiecznych praktyk handlu kotami, w nieco inny sposób jednak tłumaczy chowanie ich w workach:

„Robiono tak z obawy, by zwierzę nie zapamiętało drogi do domu i nie uciekło nowym właścicielom do miejsca, skąd je przywieziono”.

Dzięki Antoniemu Krasnowolskiemu znamy również trzecie - zgoła odmienne - wyjaśnienie frazeologizmu.  W "Przenośniach mowy potocznej" odnosi je on do niemieckiej legendy. Średniowieczni Niemcy wierzyli w monetę, którą można płacić nieskończenie wiele razy. Zdobyć ją można było, oszukując diabła - w określonym czasie (najdłuższej nocy lub nocy noworocznej) ubić targu z diabłem - sprzedać mu zamiast zająca czarnego kota w zasupłanym 99 razy worku.

Przykład użycia:

Nie lubię zakupów przez Internet - czuję się, jakbym kupował kota w worku.

- Patrz, jaka piękna sukienka. I jak tania! Biorę ją.
- Słucham, ja wiem, że jest promocja, ale nie kupuj kota w roku i idź, ją przymierz.

Komentarze